Karaiby – jak w raju
4 rejsy nowym katamaranem Lagoon 42 PREMIUM (2023) z odsalarką i solarami.
Cztery rejsy, nowym (2023), dużym, doskonale wyposażonym katamaranem – m.in. w solary i odsalarkę aby mieć jeszcze większą swobodę w planowaniu trasy i uniezależnić się od pobytów w portach. po najpiękniejszych zakątkach Karaibów w nieśpiesznym tempie. Podczas czterech etapów zawiniemy do najciekawszych miejsc na Małych Antylach: Barbados, St Lucia, St. Vincent, Bequia, Mustique, Canouan, Tobago Cays, Mayreau, Union Islands, Palm Islands, Petite Martinique, Carriacou, Ronde Island, Grenada, Martynika, Gwadelupa, Dominica, Marie-Galante, La Désirade, St. Kitts, Les Saints: Terre de Haut, Terre de Bas, Terre-de-Bas, rezerwat Petite Terre, rezerwat podwodny Jacques-Yves Cousteau Cousteau Antigua, Barbuda, St. Martin.
etap I: 7-19.11.2024
Martynika – Dominika – Gwadelupa – Les Saints: Terre de Haut, Terre de Bas, Terre-de-Bas – Marie Galante – rezerwat przyrody Petite Terre – La Désirade – Antigua – Barbuda – St. Martin (rejs 2024/46)
etap II: 19.11-1.12.2024
St. Martin – St. Kitts – Nevis – Montserrat – Gwadelupa – rezerwat podwodny Jacques-Yves Cousteau Cousteau – Les Saints: Terre de Haut, Terre de Bas, Terre-de-Bas – Marie Galante – Dominika – Martynika (rejs 2024/47)
etap III: 1-11.12.2024
Martynika – Barbados – Union – Tobago Cays – Mayreau – Caonoan – Bequia – St Vincent – St. Lucia – Martynika (rejs 2024/48)
etap IV: 11-21.12.2024
Martynika – St. Vincent – Mustique – Bequia – Mayreau – Tobago Cays – Union – Grenada – Carriacou – St. Lucia – Martynika (rejs 2024/49)
Chyba nie trzeba za dużo namawiać i opisywać… Karaiby każdy wie jakie są 🙂 albo ma wyobrażenie… tam trzeba po prostu być, ale żeby zachwyciły… potrzebny jest do tego przynajmniej katamaran. 🙂 Temperatury ok. 32C, woda 30C. Grudzień to też szczyt sezonu, a jak to w sezon… jest wtedy kiedy pogoda jest najlepsza 🙂 do tego niesamowite plaże, lasy deszczowe, rafy koralowe, kolorowe rybki, delfiny, żółwie, wieloryby… cała przyroda zachwyca. No i te owoce morza i świeże ryby prosto na grilla 🙂
[ tu znajdziesz trochę zdjęć z poprzednich edycji naszych rejsów po Karaibach ] [ i tutaj ]
Przepiękne plaże, gorący piasek, niesamowita przyroda, drinki ze świeżych owoców w cieniu palm… kąpiele w ciepłym i błękitnym morzu… i „klimacik” 🙂 no bo kto nie oglądał piratów z Karaibów? 😉 To właśnie Karaiby, to miejsce zdecydowanie dla Ciebie! Na każdej z licznych wysp można opalać się na prawdziwie zachwycających wybrzeżach. Występują tu różnorodne plaże; o piasku białym jak mąka, są też czarne jak węgiel oraz te klasyczne, żółte. Większość z nich jest pusta. Mimo, że gwarancja dobrej pogody przyciąga turystów z całego świata, to raczej kierują się do kilku nadmorskich kurortów. A nam pozostaje się cieszyć, przestrzenią tylko dla nas gdzie nie dotrze żaden duży statek pasażerski i jedynymi osobami odwiedzającymi te rejony są żeglarze.
Karaiby to obszar występowania pasatów. Stałe wiatry ze wschodu niezwykle ułatwiają żeglugę w tym rejonie świata i umożliwiają żeglugę niemal zawsze w półwietrze. Pływanie po zawietrznej stronie wysp chroni nas też przed uciążliwą oceaniczną falą. W takich warunkach pogodowych zwiedzanie tropikalnych wysepek, położonych w stosunkowo niewielkich odległościach od siebie, to sama przyjemność. To istny raj dla wszystkich którzy szukają wytchnienia od zimnej i nieprzyjemnej aury panującej wówczas w Europie.
Przebieg rejsu
Wszystkie rejsy zostały tak zaplanowane aby zaczynały się i kończyły w dogodnych miejscach na dolot samolotem. Martynika i St. Martin to europejskie terytoria Martyniki i Holandii. Dotarcie tu będzie stanowiło najmniej problemów z Europy zwłaszcza w obecnej sytuacji ogólnie panujących obostrzeń i testów chociaż tu na Karaibach te obostrzenia zawsze były jakby łagodniejsze, zapewne przez panujący tu dobry klimat 🙂
Trasę każdego z etapów możemy skrócić ale na pewno nie zostanie ona wydłużona. Dokładny cel naszych postojów omówimy pierwszego dnia rejsu i uzależnimy to od kondycji załogi w trakcie rejsu, chęci i przede wszystkim warunków meteo. Trasa została ułożona na podstawie map pilotowych NOAA obrazujące typowe warunki dla tego akwenu oraz o własne obserwacje zmieniającego się klimatu w tym rejonie na przestrzeni ostatnich lat uzupełnione o archiwalne dane meteo ośrodków badawczych.
etap I: 2024.11.07 - 2024.11.19
(13 dni, 12 nocy)
Martynika – Dominika – Gwadelupa – Les Saints: Terre de Haut, Terre de Bas, Terre-de-Bas – Marie Galante – rezerwat przyrody Petite Terre – La Désirade – Antigua – Barbuda – St. Martin
350Nm / łącznie ok. 70h godzin żeglugi / 12 dni
(rejs 2024/46)
początek rejsu w Le Marin (Martynika),
koniec rejsu Philipsburg (St. Martin)
zaokrętowanie: w pierwszym dniu od godz. 17:00. wyokrętowanie ostatniego dnia o godz. 9:00
Rejs zaczynamy na Martynice w Le Marin [dokładnie w tym miejscu] okrętujemy się na katamaranie nie wcześniej niż o godz. 17:00, prowiantujemy się i następnego dnia rano lub jeszcze tego samego dnia wyruszamy na północ w kierunku Dominiki. Następnie po drodze zatrzymując się na Les Saints zmierzamy na Gwadelupę. Tam kąpiele wśród raf koralowych, zwiedzanie lub całodzienna wycieczka samochodem lub busem z majfrendem po wyspie. Zatrzymamy się na Marie-Galante posiadającą wg zdania wielu najpiękniejsze plaże Antyli. Stąd popłyniemy na do rezerwatu przyrody Petite Pierre gdzie pośród raf koralowych na niewielkich wysepkach żyje egzotyczna fauna, spacer tam to niezwykłe przeżycie. Przy brzegach tego rezerwatu żyje dużo żółwi które oswojone widokiem ludzi nie boją się i wręcz rozpychają między kąpiącymi się ludźmi. Snurkowanie tutaj przysparza niesamowitych wrażeń. Stąd popłyniemy na La Desirade która niegdyś byłą schronieniem piratów, później jako służyła jako leprozorium oraz miejsce zsyłki francuskiej arystokracji.. nieciekawa historia ale jakże ciekawa wyspa, znaleziska geologiczne na tej wyspie sięgają 145mln lat p.n.e. czyniąc ją najstarszą wyspą na Antylach. Na Następny postój to Antiqua i Barbuda miejsce szerokich plaż oraz białego i różowego piasku. Niewielkie państwo tworzy dwie zamieszkałe wyspy, da się tu poczuć esencję klimatu Karaibów, zdecydowanie mniej tu cywilizacji niż na wyspach zależnych od europejskich państw. I ostatnia wyspa: St. Martin – to najmniejsza wyspa na świecie podzielona między 2 państwa. Północna część to terytorium Francji, południowe zaś – holenderska w której walutą jest Gulden a wyspę można potraktować jako obszar bezcłowy 🙂 To dobre miejsce na zakończenie i start rejsu, są tu dwa lotniska do których dotarcie nie stanowi dużego problemu z Europy, zwłaszcza z Holandii lub Francji.
etap II: 2024.11.19 - 2024.12.01
(13 dni, 12 nocy)
St. Martin – St. Kitts – Nevis – Montserrat – Gwadelupa – rezerwat podwodny Jacques-Yves Cousteau Cousteau – Les Saints: Terre de Haut, Terre de Bas, Terre-de-Bas – Marie Galante – Dominika – Martynika
310Nm / łącznie ok. 60h godzin żeglugi / 12 dni
(rejs 2024/47)
początek rejsu w Philipsburg (St. Martin)
koniec rejsu Le Marin (Martynika),
zaokrętowanie: w pierwszym dniu od godz. 17:00. wyokrętowanie ostatniego dnia o godz. 9:00
Rejs zaczynamy na St. Martin – najmniejszej wyspie na świecie podzielonej pomiędzy 2 państwa. Północna część to terytorium Francji, południowe zaś – holenderska w której walutą jest Gulden a wyspę można potraktować jako obszar bezcłowy 🙂 To dobre miejsce na zakończenie i start rejsu, są tu dwa lotniska do których dotarcie nie stanowi dużego problemu z Europy, zwłaszcza z Holandii lub Francji. Tu okrętujemy się na katamaranie – nie wcześniej niż o godz. 17:00, prowiantujemy się i następnego dnia rano lub jeszcze tego samego dnia wyruszamy na południe. Pierwszym miejscem w którym się zatrzymamy będzie St. Kitts oraz Nevis – to najmniejsze państwo Ameryki Środkowej, prawdziwa karaibska perełka, soczysta zieleń lasów deszczowych. Są tu 4 parki narodowe i brak masowej turystyki co pozwala doskonale odczuć karaibską atmosferę. Mówią że to ostatnie miejsce w których Karaiby są taki jak kiedyś. Stad popłyniemy na Montserrat albo na Antique albo od razu na Gwadelupę, pierwszym przystankiem będzie tam podwodny rezerwat Jacques Cousteau, to prawdziwa petarda dla lubiących oglądać podwodne życie. Maska do pływania juź pozwala na znalezienie się w bajkowym kolorowym świecie niezliczonych przepięknych gatunków kolorowych ryb kryjących się w rafach koralowych. To też ogromna przestrzeń ziemskich, podmokłych i wodnych siedlisk w ekosystemie rzeki Mullica-Great Bay. Postój przy Gwadelupie to też okazja na zwiedzenie tej przepięknej wyspy z jednym z największych wulkanów na Antylach, stąd udamy się na śliczne i małe wysepki Les Saints oraz na Marie-Galante posiadającą wg zdania wielu najpiękniejsze plaże Antyli. Trzeba tu spędzić trochę czasu żeby nasycić zmysły przepięknymi widokami białych plaż porośniętych przez licznymi palmami, krajobraz tych plaż najczęściej znajdujemy na zdjęciach reklamujących Karaiby. Stąd udajemy się już w kierunku Martyniki z postojem na Dominice z przepiękną przyrodą, niesamowity interior z jaskiniami i podziemnymi jeziorami, tu wybierzemy się z przewodnikiem bo wytyczonych szlaków trudno szukać na tej wyspie. Ostatnią noc naszego rejsu spędzimy na Martynice nieopodal portu w pięknej scenerii St. Anne, a rano zacumujemy w porcie w Le Marin gdzie kończymy nasz rejs.
etap III: 2024.12.01 - 2024.12.11
(11 dni, 10 nocy)
Martynika – Barbados – Union – Tobago Cays – Mayreau – Caonoan – Bequia – St Vincent – St. Lucia – Martynika
350Nm / łącznie ok. 60h godzin żeglugi / 10 dni / w tym 2 długie przeloty z nocnym pływaniem
(rejs 2024/48)
początek i koniec rejsu w Le Marin (Martynika)
zaokrętowanie: w pierwszym dniu od godz. 17:00. wyokrętowanie ostatniego dnia o godz. 9:00
Rejs zaczynamy na Martynice w Le Marin [dokładnie w tym miejscu] okrętujemy się na katamaranie nie wcześniej niż o godz. 17:00, prowiantujemy jacht, dokonujemy odprawy paszportowej i następnego dnia rano jeśli pozwoli na to pogoda – wyruszamy na Barbados! To jedyny moment żeby tam dotrzeć. Przed nami długi przelot z nocnym pływaniem, w nocy widać tu krzryż południa i niesamowicie jasne gwiazdy… nie da się tego opisać, to trzeba zobaczyć 🙂 Jeśli warunki nie będą sprzyjające lub jeśli załoga nie będzie się czuła na siłach – udamy się na St, Lucie – zaledwie kilka godzin dzieli nas od portu gdzie będzie oczekiwał nas mój przyjaciel 🙂 Chętnych zabierze na całodniową wycieczkę po wyspie swoim samochodem. Będzie to okazja do poznania warunków i miejsc w których żyją mieszkańcy wyspy, wulkan, plantacje bananów, lasy deszczowe, urocze zatoki, punkty widokowe i najdogodniejsze miejsca na zrobienie zakupów pamiątek, może obiad na targu rybnym..? Następnego dnia rano lub jeszcze w nocy wyruszymy dalej, w kierunku St. Lucii i tam w zależności od pory przybycia odprawimy się w zatoce piratów (gdzie do dziś stoją scenografie z filmu piraci z Karaibów” i Antek produkuje, moim zdaniem, najlepszy punch na całych Karaibach) lub na Bequi. Odpoczniemy zwiedzając wyspę z samochodu naszego przewodnika lub poleżymy na gorącym piasku w cieniu palm nad turkusową wodą. 🙂 Stamtąd udamy się w kierunku Mustique i plaży stworzonej z miliona ogromnych muszli oraz epickich Canouan i Mayreau żeby następnie dotrzeć do esencji Karaibów, do Tobago Cays – przepiękne miejsce, grupa małych wysp otoczonych rafą koralową. Te rajskie krajobrazy wręcz zachęcają do snurkowania i kąpieli z żółwiami morskimi pośród raf koralowych. Na dokładkę udamy się na kolację na plażę gdzie zjemy przygotowane na grillu dla nas prosto z wody świeże homary, ryby i przeróżne owoce morza u bardzo życzliwych lokalnych czarnoskórych polaków, chociaż nie znają (prawie) żadnego słowa po polsku to przy ich grillu wisi polska flaga, a ich łódkę zdobi napis „POLSKA JEST NAJLEPSZA”. 🙂 Stąd już tylko jeden dłuższy przelot na Martynikę gdzie spędzimy noc przy plaży a rano dobijemy do portu.
etap IV: 2024.12.11 - 2024.12.21
(11 dni, 10 nocy)
Martynika – St. Vincent – Mustique – Bequia – Mayreau – Tobago Cays – Union – Grenada – Carriacou – St. Lucia – Martynika
330Nm / łącznie ok. 60h godzin żeglugi / 10 dni
(rejs 2024/49)
początek i koniec rejsu w Le Marin (Martynika)
zaokrętowanie: w pierwszym dniu od godz. 17:00. wyokrętowanie ostatniego dnia o godz. 9:00
Rejs zaczynamy na Martynice w Le Marin [dokładnie w tym miejscu] okrętujemy się na katamaranie nie wcześniej niż o godz. 17:00, prowiantujemy jacht, dokonujemy odprawy paszportowej i następnego dnia rano udamy się na St, Lucie – zaledwie kilka godzin dzieli nas od portu gdzie będzie oczekiwał nas mój przyjaciel 🙂 Chętnych zabierze na całodniową wycieczkę po wyspie swoim samochodem. Będzie to okazja do poznania warunków i miejsc w których żyją mieszkańcy wyspy, wulkan, plantacje bananów, lasy deszczowe, urocze zatoki, punkty widokowe i najdogodniejsze miejsca na zrobienie zakupów pamiątek, może obiad na targu rybnym..? Następnego dnia rano lub jeszcze w nocy wyruszymy dalej, w kierunku St. Lucii i tam w zależności od pory przybycia odprawimy się w zatoce piratów (gdzie do dziś stoją scenografie z filmu piraci z Karaibów” i Antek produkuje, moim zdaniem, najlepszy punch na całych Karaibach) lub na Bequi. Odpoczniemy zwiedzając wyspę z samochodu naszego przewodnika lub poleżymy na gorącym piasku w cieniu palm nad turkusową wodą. 🙂 Stamtąd udamy się w kierunku Mustique i plaży stworzonej z miliona ogromnych muszli oraz epickich Canouan i Mayreau żeby następnie dotrzeć do esencji Karaibów, do Tobago Cays – przepiękne miejsce, grupa małych wysp otoczonych rafą koralową. Te rajskie krajobrazy wręcz zachęcają do snurkowania i kąpieli z żółwiami morskimi pośród raf koralowych. Na dokładkę udamy się na kolację na plażę gdzie zjemy przygotowane na grillu dla nas prosto z wody świeże homary, ryby i przeróżne owoce morza u bardzo życzliwych lokalnych czarnoskórych Polaków, chociaż nie znają (prawie) żadnego słowa po polsku to przy ich grillu wisi polska flaga, a ich łódkę zdobi napis „POLSKA JEST NAJLEPSZA”. 🙂 Ostatni pkt. naszego rejsu to Grenada, ojczyzna licznych tropikalnych kwiatów oraz pięknych raf koralowych i licznych wodospadów. Na każdym niemal kroku spotkamy tu muszkatułowce i kakao, nieodzownym punktem zwiedzania powinna być fabryka czekolady przetwarzającej kakao na maszynach również z XVII wieku. Podczas powrotu na Martynikę zatrzymamy się w kilku miejscach na odpoczynek i zależnie od decyzji, na pewno odwiedzimy jeszcze niektóre z wysp. Po dotarciu na Martynikę noc spędzimy na plaży z licznymi barami pośród palm, a rano wpływamy do portu w Le Marin. O 9.00 schodzimy z pokładu katamaranu.
Niezbędne dokumenty: paszporty z terminem ważności przynajmniej pół roku od daty końcowej pobytu na Karaibach.
Szczepienia: brak wymogu, zalecenia.
Charakter rejsu
Rejs turystyczny szkoleniowo-stażowy, to znaczy że doświadczenie żeglarskie nie jest wymagane, ale jeśli chcesz to czeka na Ciebie dużo nauki i praktyki oraz zaświadczenie PZŻ o odbytym stażu morskim.
W planie nocne postoje w portach i na kotwicy, wedle możliwości i chęci załogi również nocne pływanie. Dużo okazji do zwiedzania, kąpiele, nurkowanie, całodniowe postoje w ciekawych miejscach.
To Karaiby
…życie toczy się tam własnym tempem i nierzadko pewne procesy są niepojęte dla europejczyków 🙂 Oczywiście jest tam cywilizacja ale czasami z różnych względów, być może, będziemy musieli zmienić trasę. Powyższe opisy tras należy traktować jako ramowy i choć jeszcze nigdy nie zdarzyło się zmienić go radykalnie, to zawsze może być ten pierwszy raz. Ale spokojnie, jesteśmy na to przygotowani zawsze 🙂 no i jedno jest pewne – gdziekolwiek nas nie poniesie… będzie zjawiskowo i wspaniale pośród epickich plaż, palm, raf koralowych i majfrendów z paciorkami 🙂
Ahoj przygodo! 🙂
Teraz podróżuj na nasze rejsy NO STRESS, przygotowaliśmy dla Ciebie ubezpieczenie na wypadek rezygnacji lub przerwania z podróży w różnych ważnych przyczyn losowych, również z powodu zachorowania i wielu zdarzeń losowych które spotkają Ciebie lub Twoją rodzinę. Również z powodu pozytywnego wyniku testu lub zachorowania COVID. Tutaj dowiesz się więcej: https://sailskipper.pl/ubezpieczenie-na-wypadek-rezygnacji-z-podrozy/
Ceny
koszt za 1 osobę:
- cena za 1 osobę:
I lub II etap: 1 miejsce w dwuosobowej kabinie: 1450€ lub ok. 6190zł
III lub IV etap: 1 miejsce w dwuosobowej kabinie: 1350€ lub ok. 5790zł
(płatne w 3 ratach: 1. w ciągu 48h od rejestracji 2. do 1.05.2024, 3. do 1.09.2023.) - koszt za miejsce w kabinie jednoosobowej skipperskiej: -20%
- składka burtowa (w tym Twoje wyżywienie): ok 200€ + 100 USD (rozliczana po zakończeniu rejsu).
- kaucja zwrotna: 100€
kajuty:
- Wybór kajuty wg zasady, kto rezerwuje pierwszy ten pierwszy wybiera.
- Jeśli wybierasz się sama/sam co do zasady dzielimy kajuty na męskie i żeńskie więc dostaniesz miejsce w odpowiedniej kajucie.
- Kajuta dla jednej osoby na wyłączność: +100% ceny
- Kajuta z łazienką na wyłączność: +100€ x2 (2 osoby)
do dyspozycji: 4 kajuty dwuosobowe z łazienkami + 1 kajuta jednoosobowa, wybór kajuty wg zasady, kto rezerwuje pierwszy ten pierwszy wybiera.
Rezerwacja
rezerwacji możesz dokonać poprzez wypełnienie i wysłanie formularza znajdującego się tutaj:
>>> FORMULARZ – ZGŁOSZENIE NA REJS
po wypełnieniu online i przesłaniu go do nas potwierdzimy, Ci dostępność miejsca oraz prześlemy dane do przelewu zaliczki, na wpłatę lub potwierdzenie wpłaty zaliczki czekamy 2 dni – tyle trwa Twoja rezerwacja. Po tym czasie nie gwarantujemy dostępności miejsca – zadzwoń lub spytaj czy jest dla Ciebie jeszcze miejsce aby dokonać kolejnej rezerwacji. 🙂
Inne
załoga: 10 osób
UWAGA
Kapitan zawsze bierze pod uwagę preferencje załogi co do przebiegu trasy, jednakże, ze względu na prognozowaną pogodę oraz zważywszy na subiektywną ocenę umiejętności załogi i jej stan – dbając o jej bezpieczeństwo, kapitan może podjąć decyzję o zmianie zarówno trasy rejsu jak i portów początkowego i końcowego.
Transfery
Po zapisaniu się na rejs zaproponuję Ci konkretne rozwiązania w tym transfery z lotnisk, natomiast jeśli chcesz wiedzieć wcześniej jak to z grubsza wygląda to zapoznaj się z opisem poniżej:
Do/z Martyniki (FDF) najtaniej można dostać się z Paryża (ORY)
W kolejności od najtańszych: Iberia, Corsair, Carraibian, Air France, najtaniej udało mi się kupić bilety za 200€ w dwie strony – im wcześniej tym taniej.
bilet w dwie strony z Paryża kosztuje ok. 250-500€ (mino, iż na forach internetowych mówią, że 2500zł to tanio za bilet w dwie strony) za tyle powinno się udać je kupić, chętnych będę informował o aktualnych cenach biletów.
Do Paryża natomiast najlepiej Airfrance, LOTem lub EasyJetem z Polski na lotnisko CDG, Wizzairem lub Airfrance na ORY, jeśli lot na Martynikę będzie rano lub około południa zastanówcie się czy nie warto przylecieć dzień wcześniej, żeby bez pośpiechu i nerwów spokojnie zdążyć na samolot na Martynikę – posiadam różne oferty na atrakcyjne noclegi tam.
Jeśli będzie potrzebny transfer pomiędzy lotniskami w Paryżu to koszt ok 20€, autobusem, kolejką, metrem lub taxi, np.:
http://www.parisaeroport.fr/en/passengers/access/paris-orly/public-transport#
Dobrym rozwiązaniem wydaje się też zakup biletu AirFrance z Warszawy, zwróćcie tylko uwagę z jakich lotnisk odbywają się poszczególne loty. Najlepiej wybrać takie połączenie, które nie zmusza nas do zmiany lotniska – chyba że zamierzacie zostać trochę w Paryżu do czego zachęcam, Paryż o tej porze roku jest przyjazny do zwiedzania, choćby na jedną noc.
Z lotniska (CDG) do (ORY) kursują bezpośrednie autobusy (czas podróży 1:10h) które odjeżdżają i zatrzymują się pod terminalami lotnisk (linia Direct 3), koszt przejazdu 21€.
na Martynice do portu (Le Marin):
można dojechać busem (nie jeździ już od soboty wieczór do niedzieli włącznie, a sam rozkład jazdy jest dość… mało zobowiązująco traktowany) za ok 8€, taxi. ok 50€ lub zamówionym transferem (60€ za kurs max. 6 osób + 10€ za każdą dodatkową osobę) lub wynajętym samochodem na lotnisku, a oddać go w porcie w wypożyczalni. Zamówię transfer lub wynajmiemy busa i razem podzielimy się kosztami.
Warto zostać po rejsie kilka dni lub przylecieć wcześniej żeby zwiedzić Martynikę, podczas rejsu skupimy się na innych wyspach więc Martynika czeka na Was 🙂
Do/z St, Martin (SXM lub SFG)
tu najtaniej też bywa z Paryża i co pewnie nie będzie zaskoczeniem z Amsterdamu 🙂
Z rejsowych polecam sprawdzić przede wszystkim połączenia KLM, AirFrance, Lufthansa. Choć to droższe linie to sumując koszt dwóch biletów często nie wychodzą drogo.
Bagaż polecam kalkulować tylko podręczny, o tej porze roku nie będziecie tam potrzebować cieplejszych ubrań niż które będziecie mieli na sobie w Europie. W drodze powrotnej to już inna historia, warto przywieść kilka fajnych rzeczy – duże muszle czy nigdzie indziej nie występujące tak dobre rumy i punche…
Organizacja na rejsie
załogę dzielimy na wachty, które pełnią swoje obowiązki rotacyjnie: kambuz (kuchnia) zmiana raz dziennie, nawigacja (sterowanie ale również pełni rolę wachty kotwicznej i trapowej) zmiana w zależności od stanu załogi co 3-4h. Wachty wyznacza kapitan pierwszego dnia rejsu. Szczególnie wachta nawigacyjna jest pod okiem oficera lub kapitana bo .. bezpieczeństwo przede wszystkim, jeśli pływamy w nocy zakładamy kamizelki asekuracyjne/ratunkowe, szelki i przypinamy się – tak samo w dzień jak mocno wieje (pow. 5B). Wszyscy przechodzimy szkolenie pierwszego dnia z podstawowych zasad korzystania z jachtu, a chętnych uczymy też umiejętności żeglowania.
Bezwzględnie (!) nie używamy alkoholu podczas pływania i nie rozmawiamy o polityce 🙂
co zabrać na rejs i podstawy etykiety jachtowej
znajdziesz pod tym linkiem
składka burtowa
oprócz kosztu rejsu załoga składa się na koszty wspólne które przeznaczamy na: żywność (żywimy się z założenia na jachcie, jest pełna kuchnia lodówka itd… ale oczywiście nie jest to obligatoryjne, restauracje też są …niemal wszędzie, pomogę w ustaleniu jadłospisu i samym gotowaniu 😉 – jeśli ktoś nie wierzy w swoje siły w tym względzie), opłaty portowe, paliwo do jachtu, ubezpieczenie, ubezpieczenie jachtu, sprzątanie po rejsie, zezwolenie na żeglugę (transit-log), jeśli zdecydujemy to i silnik do pontonu – sam ponton z wiosłami jest w cenie czarteru.
z kasy jachtowej opłacamy:
– wyżywienie
– ubezpieczenie kaucji (dzięki czemu kaucja wynosi 100€ zamiast 450€)
– opłaty portowe
– opłaty odpraw celno-paszportowych
– paliwo
– silnik zaburtowy
– końcowe sprzątanie
– inne koszty wspólne o których zdecyduje załoga
kaucja
dotyczy ew. uszkodzeń jachtu, zakładamy że jeśli ktoś utopi np. bosak albo zniszczy się coś na jachcie, to koszt takiej usterki jest kosztem wspólnym i po potrąceniu przez armatora równowartości szkody – resztę zwróconą dzielimy równo)
inne
- ubezpieczenie: indywidualnie lub mogę w tym pomóc (uwaga nie wszystkie ubezpieczenia zawierają w sobie koszty ew. ratownictwa) koszt ok. 100 zł za tydzień
- zostanie wyznaczona osoba która będzie trzymała i rozlicza kasę wspólną
- jeśli ktoś jest wegetarianinem lub jest na coś uczulony, proszę o zgłoszenie tego
drobnym druczkiem
Składka burtowa jest oszacowana w oparciu o realne koszty, oczywiście, jeśli załoga zdecyduje, iż codziennie jemy homary – to pewnie nie wystarczy 😉 Natomiast jeśli chodzi o tzw. normalne zakupy, dobre jakościowo, nie najtańsze ale też nie drogie – to zawsze wyrabiamy się w założonej składce. Najczęściej jednak zdarza się nadwyżka i po rozliczeiu na koniec rejsu – zwrot. Dopłata natomiast najczęściej zdarza się gdy załoga ze składki decyduje o płatności za np. wynajem samochodów podczas wspólnego zwiedzania czy też wspólne obiady w tawernach. Składką dysponuje jedna osoba, wybrana spośród załogi na początku rejsu – i ona też koordynuje zakupy bo wie (rozliczając zakupy) kto co kiedy kupował.
zakupy
– koordynuje osoba trzymająca kasę jachtową (burtową, składkę). Staramy nie dać się ponieść zakupom na kolorowych straganach 😉 szczególnie blisko uczęszczanych miejsc, które często są dużo droższe, a produkty często nie lepsze niż w sklepach – od tego są oczywiście wyjątki ale kapitan zawsze zasugeruje gdzie warto pójść po zakupy 😉 Dostaniecie też na początku wytyczne czego i ile potrzebujemy, są to precyzyjne liczby na podstawie wieloletnich statystyk. Bardzo złym zwyczajem jest marnowanie jedzenia i dlatego na wszystkie zakupy musi być plan, nie kupujemy „przydasi” (przyda się). Ze składki burtowej (wspólnej) nie kupujemy alkoholu, wyjątkiem może być wino domowe, które zawsze jest dobrym towarzyszem (a nie głównym punktem) przygotowywanych posiłków na naszej jednostce w myśl zasady: Jedz i pij tak jak lokalni.
na co idzie składka
Zmiennych jest wiele, dużo zależy od pory roku, akwenu, rodzaju i typu jednostki, armatora – ceny są umowne i wszędzie jest inaczej ale podobnie i kwoty są również podobne. Te dodatkowe koszty, które opłacamy ze składki poza zaprowiantowaniem, wyglądają zazwyczaj następująco:
- tzw. transit-log – zawiera podatki turystyczne, opłaty związane z mustrowaniem załogi jeśli wymaga tego prawo również na policji portowej, niektórzy pobierają opłatę za „podpisanie” listy załogi i przygotowanie dokumentów do władz portowych, np. Grecja: ok. 100-200€ / z góry / rejs
- sprzątanie po rejsie zależnie od wielkości i typu jednostki: 150-300€ / z góry / rejs
- silnik zaburtowy do pontonu 80-150€ / tydzień (rejs)
- ubezpieczenie depozytu / zmniejszenie udziału własnego: 40-50€ / dzień rejsu
dzięki temu depozyt wynosi ok. 500€ – zależnie od rejsu – zamiast 6.000€. I do tej kwoty (ok.500€) odpowiadamy finansowo – dlaczego? Podczas rejsu wszyscy stanowią załogę i w podziale na wachty – rotacyjnie – odpowiadamy za nawigację (zawsze pod czujnym okiem kapitana). Więc jesteśmy zobowiązani do obserwacji wypatrując czy to sieci czy innych pływających przeszkód na naszym kursie. Czasami niestety zdarzy się, komuś (może Tobie) że wypadnie np. materac za burtę, zgubi ktoś ręcznik armatorski czy potłuką się talerze przy przechyle bo ktoś nie domknął szafki… za tego typu zdarzenia odpowiadamy do wysokości kaucji – warto? Uważam że warto i zawsze robimy takie ubezpieczenie choć statystyki mówią żę 1 raz na 200rejsów. - paliwo: tu największa niewiadoma, bywało, że podczas tygodnia zużywamy 20 a czasami, że 150 litrów – zazwyczaj ok. 80l / tydzień
- wyżywienie ok 200-300€ / tydzień / 10 osób (w Europie)
- zwyczajowo, zgodnie z tzw. dobrą praktyką żeglarską, kapitan nie uczestniczy w składce – co za tym idzie jego wyżywienie jest na „głowie” załogi (jest to również umowie). Więc jeśli posiłki jemy poza naszą jednostką – osoba dysponująca składką uiszcza za niego opłatę w tawernie (rachunek), podobnie – jeśli chcecie, żeby kapitan z Wami pojechał zwiedzać i służył swoim doświadczeniem w miejscu gdzie akurat się zatrzymujemy i w czasie przezanaczonym naczas wolny / zwiedzanie – zawsze możecie o to poprosić – i jeśli pozwolą mu na to obowiązki – na pewno się zgodzi, wówczas należy za niego zapłacić. Choć te rzeczy wydają się oczywiste dla każdego kto już żeglował to na rejsie są też osoby, które pierwszy raz będą z nami płynąć i dopiero poznają nasze zwyczaje, tradycję zwaną Dobrą Praktyką Żeglarską.
depozyt
Rozliczamy po rejsie, czasami nie oznacza to, że natychmiast po zejściu z pokładu… czasami wymaga to kilku dni, godzin. Należy o tym uprzedzić choć dzieje się to niezwykle rzadko gdy armator nie odblokowuje natychmiast depozytu. Zdarza się to najczęściej w sytuacji gdy rejs kończymy nie w porcie z którego wyruszaliśmy lub gdy armator nie zdoła sprawdzić do końca jachtu przy przekazaniu – zawsze wymaga dużo większego zaangażowania specjalistów (np. nurka, mechanika) niż np. w przypadku samochodu w wypożyczalni. A te czynności muszą wykonać za każdym razem ze względu na bezpieczeństwo nasze i następnych załóg. Czasami też zdarzą się jakieś potrącenia, zniszczenia, usterki zawinione przez nas i na czas nie otrzyma (armator) wyceny z naprawy / zakupu brakujących elementów.
W takiej sytuacji – gdy następuje opóźnienie w zwrocie depozytu – Organizator po uwolnieniu depozytu bądź jego rozliczeniu z armatorem – niezwłocznie wyśle Ci przelew. Jeśli nie masz konta w EUR – nie przejmuj się, Organizator wyśle to na konto, z którego przyszła płatność za Twój rejs, po kursie takim jaki ustalił przeliczając cenę rejsu gdy się zapisywaliście.
Jednostka
katamaran Lagoon 42 PREMIUM
(odsalarka, solary, prod. 2023)
Rejs nowym katamaranem to same zalety, ogromna przestrzeń, brak przechyłów i dużo większa stabilność niż jednokadłubowego jachtu – to pływający luksusowy apartament dla 10 osób (4 dwuosobowe, 2 jednoosobowe oraz 4 łazienki z prysznicami).
W szczególności tu na Karaibach gdzie często brak infrastruktury jak również samych portów, możliwość podejścia do brzegu przy długich wypłyceniach, dużo bliżej niż normalnym jachtem, stanowi ogromną zaletę.
- Builder: Lagoon 42 PREMIUM (2023)
- Engines: 2
- Doubles cabins: 4
- Front point fitted out with single berth : 2
- Length:12.80 m
- Width :7.70 m
+ Specifications
- Bimini
- Bimini-top
- Cooking gas
- Deck Shower
- Electric Anchor Windlass
- Electric Toilets
- External Cockpit Speakers
- Fans in all Cabins & Saloon/Galley
- Freezer
- Fridge
- Galley & Domestic Equipment
- Gas Bottle
- Generator
- Modern Galley
- Salon Converts to Double Berth
- Solar Panel
- Sprayhood
- Tool Kit
- USB Sockets in All Cabins
- Voltages: 12V/220 V
- Wind Instrument
- watermaker
+ Safety Equipment
- Fire Blanket
- Fire Extinguishers
- First-Aid Kit
- Flares
- Horseshoe Lifebuoy
- Life Jackets
+ Amenities
- BBQ
- Children Ok
- iPod/Device Hookups
- MP3 Player
- Salon Stereo Salon TV
- Sun Awning
+ Water sports
- Dinghy
- SUP/toys (on request)
+ Navigational
- Autopilot
- Binoculars
- Chart Plotter
- Charts
- Cruising guide
- Dividers
- Electric Winches Genoa
- Electric winches main sail
- External Cockpit Chartplotter
- GPS/chart plotter/ autopilot
- Hand Bearing Compass
- Navigation equipment
- VHF Radio
skontaktuj się z nami
zadzwoń: +48 733 710 608
lub napisz: sailskipperpl@gmail.com